czwartek, 29 stycznia 2015

O szamponie i masce Pilomaxa :)



Na Pierwszym Węgorzewskim Spotkaniu Mam  w Węgorzewie otrzymałam w prezencie zestaw Pilomax: szampon i maska do włosów ciemnych + grzebień + turban. Powiem Wam szczerze, że szampon bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.   Ma gęstą konsystencje, przez co jest bardzo wydajny, niewielka ilość wystarczy na jedno umycie.  Zapach jest delikatny i nie drażniący, troszkę przypominający aloes. 
Tak mi się wydaje :)
 Po jego zastosowaniu mam wrażenie jakbym zmyła z włosów wszystkie zanieczyszczenia, pozostałości po odżywkach, lakierach, piankach itp. Skóra głowy i włosy są maksymalnie oczyszczone. Do tego dzięki zawartemu pantenolu dobrze się układają, są gładkie, błyszczące i nawilżone. Pantenol ma również właściwości regenerujące i zapobiega rozdwajaniu się końcówek. Natomiast maskę nakładam od razu po umyciu włosów szamponem. Maski nie trzeba nakładać bardzo dużo, wystarczy umiejętnie rozprowadzić na włosach, ja skupiam się szczególnie na końcówkach, które są u mnie bardzo zniszczone :( Włosy po tej masce są zregerenowane, wygładzone, nawilżone i lepiej się układają. Mam wrażenie, że mój kolor po niej był żywszy. Używałam jej różnie - zawsze starałam się, aby potrzymać ją na włosach przynajmniej pół godziny, a nawet dłużej. Raz zdarzyło mi się pół dnia, ale osobiście nie polecam...
Maskę nakładałam na osuszone ręcznikiem włosy i od razu zakładałam mięciutki turban. Grzebień ładnie rozczesywał włosy dzięki szerokim rzędom. Moja stara szczota to powyrywałaby mi wszystkie włosy :)

2 komentarze:

  1. Hej :) Oj zgadzam się, zestaw jest super:)
    Przy moich dłuuugich włosach,bez maski albo innych preparatów nie mogłabym się obejsć. A PILOMAX spełnia swoja rolę:) Włosy się dobrze rozczesują no i wygląd całkiem inny.
    Zapraszam do mnie http://krzysiekzuziaija.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń